5 rzeczy, o jakich trzeba pomyśleć, aby stworzyć skuteczny landing page

Landing page, czyli strona lądowania to narzędzie stosowane w strategii marketingowej, które pomaga przyciągać właściwych odbiorców i przekształcać ich w klientów. Odpowiada zatem za generowanie leadów i konwersji. Typów stron lądowania może być wiele, ale łączy je wszystkie wspólny cel – osoba odwiedzająca ma wykonać określoną akcję. Albo sobie wyjść, ale tego przecież nie chcemy 😉 Tyle w teorii. A jak stworzyć naprawdę skuteczny landing page? W tym artykule przedstawię 5 najważniejszych rzeczy, o które według mnie trzeba zadbać, aby strona lądowania przynosiła jak najlepsze efekty.

 

Skuteczny landing page ma zapewnić wysoki współczynnik konwersji

To najważniejsze zadanie strony docelowej. Jej skuteczność mierzy się właśnie poprzez współczynnik konwersji. O co dokładnie chodzi?

Konwersja to informacja, ile osób spośród odwiedzających Twój landing page, wykona pożądaną akcję, czyli zapisze się do newslettera, na wydarzenie albo coś kupi. Ten współczynnik zazwyczaj podaje się w procentach. Więcej na ten temat przeczytasz we wpisie o podstawowych wskaźnikach efektywności e-mail marketingu. Oczywiście konwersja nie dotyczy tylko stron lądowania, ale dzisiaj skupiamy się właśnie na nich.

Zanim zaczniesz projektować landing page, powinnaś zatem zastanowić się przede wszystkim nad tym, czy będzie on konwertował.

Masz trochę łatwiejsze zadanie, gdy na stronę lądowania kierujesz „ciepły ruch”, czyli osoby, które już Cię znają. W takim przypadku z reguły wskaźniki konwersji są wyższe. Jeśli natomiast atakujesz np. popupami (o których pisałam tutaj) przypadkowych odbiorców albo targetujesz reklamy na osoby, które jeszcze Cię nie znają, to wyniki mogą być gorsze.

Dlatego warto zoptymalizować landing page pod każdym kątem, aby uzyskać jak najwyższy współczynnik konwersji. Nawet na zimnych leadach. O co należy zadbać, aby strona lądowania prezentowała się odpowiednio i konwertowała jak szalona?

5 wskazówek, jak stworzyć skuteczny landing page

O dziwo, najczęściej wyszukiwania dotyczą tego, jak technicznie wykonać stronę docelową. Tymczasem to akurat jest najmniejszy problem. Możesz choćby skorzystać z mojego tutorialu, jak zrobić landing page za darmo. Bo wbrew pozorom, wcale nie od wyglądu zależy, czy ktoś się zapisze na Twoją listę e-mail, wydarzenie albo coś kupi. A przede wszystkim o to powinno w Twoim landingu chodzić, prawda?

Oczywiście kwestie techniczne i strona wizualna są bardzo istotne. Jednak moim zdaniem to nie te aspekty decydują o skuteczności landing page. Istnieje kilka uniwersalnych wskazówek, które pomogą Ci zoptymalizować wyniki.

Oto 5 żelaznych zasad, o których trzeba pomyśleć przy tworzeniu strony lądowania.

1. Skuteczny landing page musi mieć wyraźnie określony cel

Pamiętaj o tym, że ta strona jest nastawiona na jeden konkretny rezultat. Najczęściej jest to zapis do newslettera lub na wydarzenie albo sprzedaż jakiejś oferty. Właśnie na tym powinna skupiać się uwaga odbiorcy. Najważniejszym krokiem jest zatem dokładne zdefiniowanie celu oraz ogólnej strategii landing page. I zaprojektowanie strony tak, aby każdy z odnośników prowadził do jednej określonej akcji.

Jak to wygląda w praktyce? Jeśli celem jest zapis na Twoje pierwsze wyzwanie, nie próbuj na landingu wcisnąć dodatkowo odnośników do fanpage’a na Facebooku, Instagramie czy linku do Twojej oferty lub innej kampanii sprzedażowej. Upewnij się też, że masz wyłączone na tej stronie jakieś dodatkowe popupy, np. z zapisem do newslettera.

Krótko mówiąc – postaraj się, żeby absolutnie nic nie rozpraszało uwagi Twojego czytelnika i nie odciągało go od wykonania tej jednej akcji. Skuteczny landing page powinien być zaprojektowany tak, by od razu na ekranie, bez skrolowania w dół, był wyeksponowany cel. Przy czym musi on być jasny i konkretny: na co człowiek się zapisuje/co kupuje i jak to będzie działać. W tym samym miejscu powinnaś zamieść widoczne call to action, czyli wezwanie do działania.

Zadbaj o to, aby cel był opisany językiem zrozumiałym dla każdego odbiorcy. Pamiętaj, że coś, co jest oczywiste dla Ciebie, niekoniecznie takie będzie dla osoby „z zewnątrz”. Dokładnie tak samo postępuj, jeśli Twoim celem jest sprzedaż. To również od samego początku musi być jasno opisane.

Nie próbuj pogodzić kilku celów na jednym landingu. Widziałam już takie strony i powodują one niezły miszmasz w głowie odbiorcy. Cel musi być jeden i nie ma od tego odstępstwa! Nawet jeśli później gdzieś proponujesz upsell, np. po zapisie na darmowy webinar masz od razu ofertę sprzedażową, to nie komunikuj tego na landing page, tylko dopiero na stronie podziękowania.

Zastanów się też, do czego docelowo Ci służy ten landing. Czy tylko do wsparcia budowania bazy e-mail (uniwersalny lead magnet)? A może jest on jednym z elementów kampanii sprzedażowej i później do tak zebranej listy zamierzasz coś innego zaoferować? W zależności od tej ogólnej strategii inaczej będziesz promować i komunikować swoją stronę lądowania.

2. Zastanów się, do kogo będziesz kierować swój landing page

Wygląd i zawartość strony powinny być dopasowane do grupy docelowej oraz miejsca, gdzie będzie ona widoczna i promowana.

Jeśli robisz landing do pobrania darmowego prezentu za zapis, który będzie tylko „wisiał” jako zakładka w menu Twojej głównej witryny internetowej i nie planujesz go szerzej promować, może on być prosty i mniej szczegółowy. Nie musi też zawierać wielu informacji o Tobie. W końcu ludzie, którzy przeglądają Twoją stronę www, już Cię trochę znają i nie potrzebują aż takiego przekonywania.

To samo dotyczy sytuacji, gdy wysyłasz zaproszenie do zapisu na webinar do osób, które już są na Twojej liście e-mail. A tak na marginesie, warto to robić, bo to ponownie angażuje subskrybentów newslettera.

Natomiast jeśli planujesz promować stronę lądowania wśród nieznanej do tej pory publiczności, np. poprzez reklamę na Facebooku o dużym zasięgu, to już inna kwestia. Aby przygotować skuteczny landing page, musisz w takim przypadku dopracować korzyści wynikające z zapisu. Najlepiej przedstawić także szczegóły całego procesu i budować zaufanie (np. zamieścić testimoniale, opinie klientów).

Ogólnie rzecz ujmując – landing page do zimnej publiczności musi być bardziej rozbudowany, niż prosta strona zapisu kierowana do odbiorców, którzy Cię już znają. No i trzeba te reklamy do obcych osób odpowiednio targetować, ale to już temat na kiedyś indziej.

3. Wyeksponuj korzyści (nie cechy) przedstawianej oferty, aby były one zrozumiałe dla grupy docelowej

Co dokładnie zyska Twój odbiorca, zapisując się na newsletter, wydarzenie, pobierając darmowy e-book czy dokonując płatnego zakupu?

Często na landingach używamy zbyt skomplikowanego, technicznego słownictwa lub w ogóle nie komunikujemy się językiem korzyści. Jesteśmy tak podekscytowane naszą nową inicjatywą, że zapominamy, iż osoba przeglądająca stronę lądowania skupia się na jednym: „Co ja będę z tego miał?”. Piszemy o tym, ile stron jest w pdf czy live’ów w wyzwaniu, jak długo będzie trwał webinar… Tymczasem to nie jest dla odbiorcy takie ważne!

Jeśli chcesz stworzyć naprawdę skuteczny landing page, to przede wszystkim odpowiedz sobie na pytania:

  • jaki problem (potrzebę) rozwiązuje Twoja oferta?
  • jaki efekt uzyska odbiorca po wykonaniu pożądanej akcji?

I zakomunikuj 3 główne korzyści, które się z tym wiążą. Odnieś się przy tym do emocji czytelnika, a nie do cech produktu.

Szczególnie zadbaj o to, aby dopracować headline, czyli główną obietnicę korzyści. Dobrą praktyką jest pytanie, które od razu doprecyzuje problem, np. „Masz już dość gonienia od kampanii do kampanii i nieprzewidywalnych przychodów w Twoim biznesie online? Istnieje inna droga!”.

Przypomnij o korzyściach także w samym formularzu z CTA i na przyciskach akcji. Zamiast pisać na guziku: „Zapisz się” czy „Kup teraz”, lepiej umieścić tam krótką informację, co się z tym wiąże lub co nabywca zyska. Może to być przykładowo „Odbieram swój przewodnik” czy „Chcę zarabiać na autopilocie!”.

Zwróć też uwagę, jakiego zaangażowania odbiorcy wymaga osiągnięcie celu Twojego landingu. Bo co innego pobrać krótki pdf, mający 3 strony, a czym innym jest zapis na webinar lub dokonanie zakupu. Warto stosować zasadę, że im większe jest zaangażowanie odbiorcy, tym mocniej powinnaś skupić się na jasnym przekazie i korzyściach. Z reguły oznacza to tyle, że bardziej angażujące akcje, wymagają dłuższej i szczegółowej strony lądowania.

4. Zachowaj spójność przekazu w całym procesie

Zwróć uwagę na to, aby na każdym etapie komunikacja była spójna i łatwa do rozpoznania. Od miejsca, z którego dana osoba trafia na Twój landing (np. newsletter, reklama, fanpage lub grupa w social media), poprzez samą stronę lądowania, aż po maile z potwierdzeniami i strony podziękowania.

Często skupiamy się tylko na wyglądzie i dopieszczaniu landing page. Natomiast kampania sprzedażowa tam prowadząca czy komunikaty wysyłane po dokonaniu akcji są spychane na dalszy plan. A to błąd!

Skuteczny landing page powinien być tak przygotowany, żeby odbiorca natychmiast rozpoznał, że po kliknięciu na link, trafił na właściwą stronę. Dlatego zwłaszcza ten pierwszy krok jest bardzo istotny. Reklama/baner/newsletter mają odpowiednio zachęcić daną osobę do kliknięcia.

Upewnij się więc, że wygląd strony docelowej, tytuł i opis, są podobne do tych z miejsca, z którego kierujesz użytkownika. Użyj tych samych słów i grafik, aby zachować spójność. Pamiętaj też, że strona podziękowania oraz maile, które wysyłasz później, są równie ważne.

Wiesz, ile osób zapisuje się po darmowe materiały pod wpływem impulsu, a potem w ogóle do nich nie zagląda? Po to właśnie potrzebna Ci przekonująca strona podziękowania oraz niebanalny mail z potwierdzeniem.

I jeszcze jedna ważna rzecz. Miej na uwadze, że wszystko, co pokazujesz odbiorcom, wpływa na Twoją rozpoznawalność i wizerunek w sieci. Dlatego w całym procesie komunikacji warto stosować elementy graficzne i kolory kojarzące się z Twoją marką. Możesz także na landing page wstawić swoje zdjęcie z krótkim opisem. To wszystko pomoże Ci się wyróżnić z tłumu podobnych stron. A także sprawi, że odbiorcy wszystkie Twoje kanały komunikacji od razu skojarzą z Tobą.

5. Zadbaj o to, żeby było wiadomo, co dalej – buduj relacje z odbiorcami

Dotyczy to zwłaszcza zapisu po raz pierwszy na Twój newsletter. Pamiętaj, że samo pozyskanie adresu e-mail czy pierwszy zakup to dopiero początek ścieżki klienta! Bo tak naprawdę najbardziej liczy się to, co będziesz z nim dalej robić. Zastanów się zatem, czy masz w ofercie jakiś produkt czy usługę, które możesz zaoferować jako kolejne?

Dobrym pomysłem jest zawarcie w swoich newsletterach tzw. mikro konwersji, czyli jak już odbiorca pobierze dany prezent, angażuj go dalej. Możesz przykładowo w mailu z podziękowaniem, zaprosić do karuzeli na Instagramie, a w kolejnych nawiązywać do Twoich innych darmowych materiałów na blogu.

I przede wszystkim – daj się poznać, podkreśl to, w czym się specjalizujesz, abyś bardziej zapadła w pamięć swoich odbiorców i zyskała ich zaufanie!

Na koniec mam dla Ciebie jeszcze jedną, bonusową wskazówkę.

Przetestuj swój pomysł i sam proces zapisu, aby sprawdzić skuteczność landing page

Zanim wypłyniesz na szeroką wodę, pokaż stworzoną stronę mamie, przyjaciółce, znajomym. Najlepiej komuś, kto zupełnie „nie czai” specyfiki Twojego biznesu. W ten sposób uzyskasz cenne wskazówki, czy wszystko jest wystarczająco jasne oraz przedstawione tak, że zachęca do działania. Twoi testerzy sprawdzą, czy na każdym etapie procesu wiadomo, jaka jest następna akcja i co ma zrobić dana osoba. No i przy okazji upewnisz się, że wszystko technicznie działa, jak trzeba.

Skuteczny landing page to początek wspólnej drogi z Twoimi idealnymi klientami

Liczę na to, że wykorzystasz moje wskazówki i pomogą Ci one optymalnie zaprojektować stronę lądowania, która będzie świetnie konwertować. Jak już wspomniałam wcześniej – skuteczny landing page to dopiero początek ścieżki klienta. Teraz musisz zaprosić go w podróż, podczas której lepiej Cię pozna (tzw. lead nurturing). Zaproponować inną ofertę. Stworzyć piękny, automatyczny system marketingowo-sprzedażowy, aby każda kampania zwieńczona była sukcesem.

Jeśli chcesz rozwijać swój biznes online z pełną mocą, to nie skupiaj się na tym, żeby ludzie kupili jakąś konkretną ofertę. Spraw, aby chcieli kupić właśnie od Ciebie!

Właśnie tego uczę na warsztatach Zarabiaj na autopilocie. Automatyczne lejki sprzedażowe w praktyce, które teraz możesz nabyć w super cenie. Dzięki nim zaprojektujesz spersonalizowaną ścieżkę klienta w taki sposób, aby w pełni wykorzystać potencjał swoich ofert.

PS. A jeśli chcesz być na bieżąco ze wszystkimi moimi wydarzeniami oraz darmowymi poradami, jak rozwijać swój biznes online – śledź mnie na Instagramie i subskrybuj podcast Mały biznes, wielkie efekty (lub kanał na YouTube TUTAJ).

Bądźmy w kontakcie!

 

 

 

Zarabiaj na autopilocie!

 

Dzięki tym praktycznym warsztatom zrozumiesz, a także zaprojektujesz idealną ścieżkę klienta pod swoje produkty!

Zautomatyzujesz sprzedaż 2-3 kluczowych dla Ciebie ofert i poznasz możliwości tworzenia spersonalizowanych automatyzacji mailowych.

Wdrożysz system, który zapewni Ci wzrost dochodów pasywnych w Twoim biznesie.

Warsztaty Zarabiaj na autopilocie to pierwszy krok, aby przestać wymieniać czas na pieniądze i rzeczywiście zacząć zarabiać więcej!

 

Justyna Stańska
Latest posts by Justyna Stańska (see all)
produkty online

Zacznij odważnie promować swoje oferty online!

Pobierz ściągawkę z 15 pomysłami, które pomogą Ci sprzedawać codziennie, bez wyczerpujących kampanii. Z lekkością i bez poczucia wciskania!

Zamów powiadomienia o nowych odcinkach podcastu „Mały biznes, wielkie efekty”

Co 2 tygodnie znajdziesz w nim nowy odcinek z wiedzą, inspiracją lub konkretną strategią, która pomoże Ci zrozumieć, jak Ty też możesz prowadzić świetnie zarabiający na siebie biznes.

Nawet jeśli (tak jak ja) jesteś normalną dziewczyną bez 50 000 followersów.

 

Kliknij i posłuchaj
na Apple Podcast

Kliknij i posłuchaj na Spotify

Kliknij i posłuchaj na YouTube

Kliknij i posłuchaj na Spreaker

Kliknij i posłuchaj na Empik Go

Kliknij i posłuchaj na Podcast Addict