Na początku rozwoju swojej marki organizowałam regularne, comiesięczne szkolenia online (webinary). Na nich dzieliłam się konkretnymi wskazówkami, strategiami i taktykami, jak lepiej wykorzystać e-mail marketing w biznesie online.
Organizowanie takich webinarów jest dość czasochłonne.
Jest to o wiele trudniejsze, niż po prostu wskoczenie na live na facebooku. Aby organizować webinary, należy ustawić stronę lądowania, automatyzację mailową, podpiąć czat czy użyć odpowiednich narzędzi.
Przygotowanie merytoryczne, ustawienie wszystkiego i promocja zajmowało mi średnio około 20h – po to, żeby ktoś za darmo mógł obejrzeć mnie przez godzinę.
Teraz organizuję webinary RZADZIEJ, a moje zdanie na ten temat przedstawiłam w odcinku YouTube TUTAJ.
Kanał na YouTube teraz pełni rolę, jaką kiedyś pełniły moje webinary, pod względem budowania zaufania.
Organizowanie cyklicznych webinarów było jedną z rzeczy, które przyniosły mi najwięcej korzyści, jeśli chodzi o rozwój mojego biznesu w 2019 roku – a naprawdę on przyspieszył niczym błyskawica.
Jakie konkretnie zauważyłam korzyści?
1. Po pierwsze, webinary niesamowicie budują zaufanie
Zarówno do Ciebie, jako osoby – czy budzisz sympatię, czy da się zrozumieć, jak coś tłumaczysz, jaki jest Twój styl nauki. Ludzie, zanim podejmą z Tobą np. współpracę indywidualną (a ja taką również oferuję, oprócz produktów elektronicznych), są w stanie sprawdzić, czy w ogóle im odpowiadasz. Ogłoszenie cyklicznej regularności i trzymanie się jej sprawia, że jesteś postrzegana jako osoba słowna i rzetelna, na której można polegać.
Po drugie zaufanie do Ciebie, jako eksperta, rośnie. Webinary to świetny pomysł na pokazanie Twojej wiedzy w danym temacie i darmową „próbkę” tego, co może kogoś czekać, jeśli zdecyduje się na płatny produkt.
2. Po drugie, webinary nadal budują nieźle listę e-mail
Dodałam słowo „nadal”, bo jednak taktyka promowania webinarów do zupełnie zimnego ruchu już się nie do końca sprawdza. Za granicą koszt za tzw. leada stale rośnie i ta sama tendencja jest do zaobserwowania w Polsce. Mimo wszystko jednak, organizując webinary zwiększyłam swoją listę prawie dwukrotnie i wiele z tych osób w taki sposób mnie poznało, a następnie zostało moimi klientami.
3. Po trzecie, każdy webinar to potencjalny produkt elektroniczny!
Jak wspominałam, moje webinary są dostępne za darmo bardzo krótko – przez kilka godzin. Potem każdy z nich jest do zakupienia jako oddzielne szkolenie w moim sklepie. Stanowią też części moich innych programów grupowych. Jeśli więc twierdzisz, że nie masz czasu, aby od razu przygotowywać rozbudowany kurs online, możesz zacząć właśnie np. od sprzedawania swoich webinarów.
4. Po czwarte, wszystkie webinary łącznie mogą tworzyć jeden z elementów tzw. membership site lub większego programu abonamentowego
Więcej na ten temat znajdziesz w moim programie Sprzedaj Raz, Zarabiaj Co Miesiąc – TUTAJ szczegóły.
5. Po piąte, jeśli sprzedajesz coś na webinarze, lub wdrożysz technikę OTO, robisz reklamy nawet za 0 zł
To taka samonakręcająca się spirala. Jeśli coś oferujesz na webinarze, to nawet jeśli kupi to dosłownie kilka osób, mogą „zwrócić Ci się” koszty reklamy, jaką zrobiłaś, aby ten webinar wypromować.
Oczywiście wymaga to wszystko odrobiny wiedzy o sprzedaży i praktyki, ale docelowo da się „wyjść na zero”, a nawet zarobić. A jednocześnie pozyskałaś nowe osoby na listę e-mail, z którymi możesz się dalej kontaktować! Jest to więc świetne rozwiązanie.
I jak Ci się podobają moje wnioski?
PS. Przypominam, że obecnie mam inne zdanie na ten temat.
Jeśli chcesz sprawdzić na jakie strategie sprzedaży warto postawić w 2024 roku (na moment aktualizacji tego artykułu), sprawdź poniższe wideo:
Doprowadź swój biznes do stabilnych 10 tysięcy miesięcznie lub więcej.
- Dlaczego szerokie umiejętności to klucz do sprzedaży? - 29 listopada, 2024
- 5 błędów w sprzedaży – sprawdź, czy je popełniasz! - 21 listopada, 2024
- Jak zwiększyć sprzedaż bez wielkiej agencji? - 16 listopada, 2024