Na samym początku zarabiałam kilkaset złotych miesięcznie i przerażała mnie myśl o pełnym ZUSie.

Nie wyobrażałam sobie, jak to możliwe, żeby zarabiać z łatwością i przewidywalnie.

Potem zaczęłam mieć po kilka tysięcy przychodu miesięcznie, ale było to okupione ciężką pracą: wymieniałam czas na pieniądze i nie widziałam wyjścia z tej sytuacji – co skończyło się niemal wypaleniem zawodowym.

Teraz jestem w sytuacji, że regularnie od października 2019 osiągam więcej niż 10 000 przychodu miesięcznie.

(poniżej wyniki miesięczne z ubiegłego roku – jak widać mniej niż 20 000 miesięcznie mi się nie zdarza!)

I powiem Ci, że o ile osiągnięcie po raz pierwszy tego progu zajęło mi trochę czasu, o tyle później, automatycznie w kolejnych miesiącach powtarzanie i skalowanie wyniku stało się prostsze.

W moim przypadku pierwszym krokiem do osiągnięcia tego wyniku było zrozumienie, JAK mogę poukładać swój model biznesowy, aby ta kwota jak najbardziej była w moim zasięgu.

I tym właśnie dzielę się na tym szkoleniu.