Czy asystenci mogą sprzedawać za Ciebie?

Jak wykorzystać ChatGPT w sprzedaży i marketingu?

Chat GPT to nie jest już żadna nowość w naszym świecie – mniej więcej od dwóch lat zaczyna się popularyzować. 

Natomiast wciąż niewiele firm wykorzystuje sztuczną inteligencję w marketingu i sprzedaży. 

Naprawdę niewiele osób to robi DOBRZE – zwłaszcza w dużych firmach, ale też w naszych małych biznesach jakoś nadal nie mamy nawyku, żeby ułatwiać sobie pracę przy pomocy tego narzędzia.

Ja jestem zdania, że Chat GPT raczej nie będzie sprzedawał za Ciebie. 

Nie zrobi oferty i promocji za Ciebie, ale może być niesamowitym ułatwieniem. 

Sama przetestowałam go do przyspieszania sprzedaży w swoim biznesie. Część moich klientek również zaczęła go już testować.

I w tym odcinku chciałabym Ci powiedzieć, jakie są moje wrażenia, jakie mam refleksje, czy polecam, czy nie polecam. 

Lecimy z tym tematem.

Zapraszam!

1. Czy Chat GPT zrobi wszystko za Ciebie? (spoiler: nie!) 
2. Jak używam AI w moim biznesie – i jak przyspiesza mi sprzedaż
3. Najczęstszy błąd osób rozczarowanych GPT
4. Czym są Turbo Asystenci i jak pomagają tworzyć oferty szybciej
5. Co możesz, a czego nie możesz delegować sztucznej inteligencji
6. Dlaczego warto zacząć teraz – i co przegapisz, jeśli nie ruszysz z AI

Tak jak mówiłam we wstępie – czy Chat GPT będzie za Ciebie sprzedawał i robił marketing? 

No nie, niestety. To jest niemożliwe. Może kiedyś, w przyszłości, dożyjemy takich czasów, że faktycznie będzie to robił za Ciebie.

Na ten moment Chat GPT – podobnie jak inne narzędzia AI, które możesz wykorzystywać poza samym chatem – to coś, co warto traktować jako uzupełnienie Twojej eksperckiej wiedzy i dotychczasowych doświadczeń. 

To świetny sparing partner do burzy mózgów, doskonały korektor treści, bardzo pomocny w marketingu, sprzedaży czy kreowaniu ofert.

Ale nie zrobi tego wszystkiego za Ciebie. 

A już na pewno nie zrobi tego dobrze, idealnie. I już tłumaczę, co mam na myśli.

Bardzo często osoby, które są rozczarowane wynikami pracy z Chatem GPT, popełniają ten podstawowy błąd, że oczekują, iż Chat GPT sam wymyśli za nich całą ofertę. 

Albo że napisze idealny post, karuzelę, mail sprzedażowy. Albo że sam zaproponuje idealny temat webinaru do promocji konkretnego produktu.

Problem polega na tym, że GPT zazwyczaj ma bardzo ograniczoną wiedzę na temat Twojego biznesu, wartości, modelu działania, na temat Twojego idealnego klienta czy kontekstu konkurencji. 

On bazuje na wiedzy ogólnej – na zasobach generycznych.

Można oczywiście stopniowo „karmić” Chat GPT większą ilością danych o sobie, o swoich ofertach, o grupie docelowej – i wtedy wyniki będą coraz lepsze. 

Ale wciąż nie będą idealne.

Ja sama mam czata, który wie o mnie naprawdę sporo – testowałam z nim różne strategie, pomysły, teksty. I właśnie tak go traktuję: jako wirtualny mózg, z którym mogę zderzać pomysły, który daje mi feedback do tego, co już kreatywnie stworzyłam.

I w ten sposób, właśnie korzystając z czata GPT, osiągam najlepsze wyniki. 

Przyspiesza mi to pracę o 70–80%, szczególnie wtedy, gdy rzuci mi na start kilka pomysłów, od których mogę się odbić. Albo kiedy wrzucam mu maila sprzedażowego, a on natychmiast wskazuje, co można poprawić, i szybko wyłapuje literówki. 

To naprawdę działa świetnie.

Natomiast nadal – to ja jestem mózgiem kreatywnym, to ja podejmuję decyzje w swoim biznesie, to ja znam najlepiej swojego idealnego klienta i wiem, co w danym momencie potrzebuję powiedzieć światu. 

I powiem szczerze: nawet mimo rozwoju technologii nie chciałabym, żeby chat GPT znał wszystkie szczegóły mojego biznesu. Są rzeczy, których moim zdaniem po prostu nie powinno się powierzać AI – np. dokładnych danych finansowych, przychodów, kosztów.

Czyli podsumowując: tak, chat GPT może przyspieszyć tworzenie ofert, pomagać w układaniu strategii sprzedaży, ułatwiać pisanie maili, tekstów – ale nie zrobi tego za Ciebie.

Ostatnio pracowałam z GPT dosyć intensywnie, bo tworzyłam swoich Turbo Asystentów do przyspieszania sprzedaży. Każdy z nich pomaga w innych obszarze marketingu i sprzedaży:

• Asystent ds. tworzenia bestsellerowych ofert,

   

• Asystent ds. błyskawicznych tekstów sprzedażowych (np. na landing page),

   

• Asystent ds. ustalania strategii sprzedaży.

(AKTUALIZACJA: od momentu nagrania tego odcinka, pojawiło się dwóch dodatkowych Asystentów: Asystent ds. Konwertujących Maili Sprzedażowych oraz Asystent ds. treści w Twoim autentycznym stylu)

I co ważne: sama z nich korzystam. 

Kiedy mam nowy pomysł na ofertę, to zanim jeszcze powstanie finalna wersja, przechodzę przez proces w czacie – zadaję pytania, testuję warianty, zderzam koncepcje. To dużo szybsze i przyjemniejsze niż wypełnianie PDF-ów czy checklist – mam natychmiastowy feedback, który pomaga mi ruszyć z miejsca.

Oczywiście później wszystko dopracowuję – dokładam swoje pomysły, precyzuję komunikację, ale czat robi robotę na starcie.

To wszystko działa świetnie dla mnie, bo mam za sobą:

• dziesiątki stworzonych ofert,

   

• dużą znajomość idealnego klienta,

   

• doświadczenie w komunikacji i strategii sprzedaży.

   

Ale jeśli dopiero zaczynasz, albo jesteś na etapie tworzenia swojej pierwszej, drugiej, trzeciej oferty – wtedy taki asystent może skrócić cały proces z miesiąca do kilku dni.

Przykład? 

Jedna z moich klientek chciała stworzyć nową ofertę mentoringu indywidualnego. Na początku rozmowy mówiła: „myślę, że za miesiąc może uda mi się wystartować”. 

Pokazałam jej, jak korzystać z asystenta. Wystartowała po półtora tygodnia – tylko dlatego nie wcześniej, że trzeba było jeszcze zlecić techniczne przygotowanie oferty wirtualnej asystentce. 

Ale samo stworzenie rdzenia oferty? Poszło błyskawiczne.

Ale tak naprawdę — to robi różnicę, kiedy możesz stworzyć nową ofertę w półtora tygodnia zamiast w miesiąc.

Oczywiście, tak jak mówiłam w kontekście mentoringu indywidualnego, ja i tak jeszcze nanoszę drobne zmiany. Finezje językowe, dopracowanie tonu, dopasowanie do języka klientki — po to, żeby wszystko było jak najbardziej adekwatne. 

Ale to, co zostało wygenerowane przez chat GPT przy użyciu moich asystentów, było już w 80% gotowe.

Dlatego uważam, że to jest game changer. Zwłaszcza dla osób, które:

• jeszcze nie czują się mocne w tworzeniu ofert,

   

• nie mają wystarczająco dużo praktyki,

   

• za każdym razem zmagają się z pustą stroną na landing page’u i nie wiedzą, co napisać,

   

• tworzyły do tej pory strategie sprzedaży, które… nie dowoziły — miało być 10 klientów, skończyło się na 5 albo 2.

   

Właśnie w takich sytuacjach Turbo Asystenci ds. Przyspieszania Sprzedaży sprawdzają się idealnie.

Korzystam z nich ja. Korzystają moje klientki. Wspólnie z nimi tworzymy oferty i strategie w oparciu o to narzędzie. Coraz więcej osób ma już dostęp do moich Turbo Asystentów — i pierwsze opinie są świetne.

Dlatego chcę Cię dziś zaprosić: jeżeli słuchasz tego podcastu albo oglądasz mnie na YouTube — sprawdź Turbo Asystentów. 

Zobacz, jak bardzo może Ci to ułatwić i przyspieszyć sprzedaż.

Nazwalam ich właśnie tak — asystenci do PRZYSPIESZANIA sprzedaży, a nie „do robienia sprzedaży za Ciebie”. 

Bo to nie jest magia — ale może skrócić Twój proces od pomysłu do publikacji oferty o 70–80%. Tak, jak to było u mojej klientki, która wystartowała w półtorej tygodnia z nową ofertą mentoringu.

Dlatego zapraszam Cię: wejdź w link TUTAJ. 

Turbo Asystenci to narzędzie, które będę dalej rozwijać, bo wiem, że może naprawdę odmienić sposób pracy nad sprzedażą u wielu moich klientek.

I powiedzmy to głośno — jak cudowne jest to, że nie musisz czekać na sesję ze mną, żeby zderzyć jakiś pomysł. Po prostu siadasz wieczorem, nawet o 23:00, odpalasz asystenta i działasz.

Nie musisz wypełniać PDF-ów, kart pracy, checklist z 2020 roku. 

Po co, skoro możesz prowadzić inteligentną rozmowę, odbijać pomysły, pytać, dostawać odpowiedzi i mieć realny feedback — w czasie rzeczywistym?

I to jest właśnie klucz — rozmawiaj z asystentem, nie traktuj go jak wyszukiwarkę. Odbijaj, precyzuj, zadawaj pytania. 

To wymiana, nie monolog. I mam nadzieję, że po tym odcinku widzisz już, jak ogromny potencjał w tym drzemie.

No dobrze, więc takie są moje predykcje. Podsumowując – osoby, które zaczną wykorzystywać ChatGPT do przyspieszania procesu tworzenia ofert i strategii sprzedaży, po prostu wystrzelą z wynikami. 

Podejrzewam, że w ciągu najbliższych pięciu lat krajobraz marketingu cyfrowego i sprzedaży zmieni się diametralnie – w dużej mierze właśnie za sprawą sztucznej inteligencji.

Nigdy wcześniej te narzędzia nie były tak przystępne cenowo i tak łatwe w użyciu – również dla właścicieli małych biznesów. 

Przecież to jest kosmos, że dziś za kilkadziesiąt dolarów możemy korzystać z czata GPT w wersji premium. To naprawdę niesamowite. Jeszcze 50 lat temu trzeba było roznosić ulotki, żeby w ogóle ktoś się o nas dowiedział.

A teraz? Żyjemy w czasach ogromnych możliwości. 

Jeśli prowadzisz swój biznes etycznie i masz świetne oferty, które realnie zmieniają życie Twoich klientów na lepsze, to naprawdę – idź w to. Wykorzystuj te narzędzia, żeby pomnażać swój wpływ i przyspieszać efekty.

Zapraszam Cię do skorzystania z moich Turbo Asystentów, dopóki są w takiej cenie. 

Tak jak wspominałam – ten rynek będzie się rozwijać i prawdopodobnie niedługo takie rozwiązania będą kosztować więcej. Skorzystaj teraz. Bądź jedną z pierwszych, która tego używa na serio.

Tego Ci życzę. 

Daj mi znać w komentarzu, jak to wygląda u Ciebie – czy używasz czata GPT w swoim biznesie? A może dopiero się przymierzasz? Czy wiesz, na czym polega tworzenie własnych asystentów w czacie GPT?

Dziękuję Ci bardzo za wysłuchanie tego odcinka. Klasycznie – jeśli jeszcze nie subskrybujesz kanału, to zrób to koniecznie. I mam nadzieję, że dzięki temu zostaniemy w kontakcie. Trzymaj się ciepło, pa pa​!