Content upgrade – niedoceniana technika budowania listy e-mail

Jak w dzisiejszych czasach budować listę e-mail? Oto jest pytanie.

Niestety minęły bezpowrotnie czasy, kiedy newsletter na blogu był nowinką i wystarczyło dać cokolwiek jako prezent za zapis, aby lista stale rosła. Teraz potrzebne jest odpowiednio większe zaangażowanie – np. coraz to nowy lead magnet, wspierająca reklama na facebooku, promocja tego kanału np. w mediach społecznościowych…

 

Pozostaje pytanie – czy jest jeszcze coś, co można robić za darmo i przy wykorzystaniu już posiadanych zasobów, aby budować listę e-mail?

 

Otóż jest taki wynalazek, ale jest wyjątkowo mało popularny w Polsce. Dlatego uznałam, że to idealny moment, aby o nim powiedzieć – znajdziecie wszystkie szczegóły w filmie poniżej.

 

O czym mowa? O technice content upgrade.

Brakuje mi jakiegoś zgrabnego polskiego odpowiednika, ale już tłumaczę o co chodzi. Tzw. content upgrade to technika, którą mogą z powodzeniem wykorzystać blogerzy czy youtuberzy (ale na blogach zdecydowanie lepiej się będzie sprawdzać).

Czyli warunkiem do jej zastosowania jest posiadanie sporej ilości już gotowego contentu – czy to artykułów na blogu, czy to filmów na youtube. Przyda się też, jeśli masz już spory ruch. Im większy masz ruch na swojej stronie (czy to organiczny, czy to z social media, czy z płatnych google adwords), tym więcej osób możesz za pomocą tej techniki „złapać”.

 

Technika content upgrade to – najprościej mówiąc – wplecenie informacji o możliwości zapisu w treść artykułu (posta), lub np. w opis filmu na youtube, czy notatki do podcastu.

Niezależnie od tego, jaki kanał jest Waszym „głównym”, pamiętajmy o tym, że głównym celem powinno być pozyskanie adresów ludzi na listę e-mail i nawiązanie z nimi późniejszej relacji. Wtedy już nie są anonimowi i nie ma ryzyka, że gdziekolwiek Wam uciekną 😉

Content marketing nie jest więc celem samym w sobie, ale służy m. in. do realizacji celów biznesowych poprzez budowę listy e-mail.

 

Jaka jest główna zaleta tej techniki?

W przeciwieństwie do umieszczenia boksu z zapisem na newsletter na pasku bocznym bloga, wpleciona w treść możliwość zapisu jest bardzo trudna do przeoczenia. Wszyscy umieszczają boks zapisu z boku strony albo pod wpisami – z tego powodu coraz więcej osób tego nie widzi (tzw. „ślepota banerowa”, dotyka także newsletterów ;)). Kiedy jednak czytamy artykuł na blogu, i widzimy, że jak szybko podamy adres, to otrzymamy np. podsumowanie wpisu na maila „na później” – to wtedy nie jest to w żaden sposób inwazyjne, a wręcz stanowi logiczną kontynuację wpisu.

 

Wystarczy porównać sobie liczby – nawet najlepiej wyeksponowane boksy na boku lub dole strony konwertują zazwyczaj na poziomie 2-3%, podczas gdy dobrze zastosowana content upgrade ma wyniki nawet 50-60%.

Sama mam zastosowaną tę technikę na niektórych wpisach na drugim blogu i współczynnik konwersji wynosi ponad 30%. Co to oznacza? Że prawie 1 na 3 osoby, które zaglądają na dane artykuły, zostawia mi swój adres e-mail! Dla mnie to teraz jedno z najlepszych źródeł pozyskiwania nowych subskrybentów. Owszem, wymaga to trochę pracy na początku, za to później już sytuacja rozwija się sama.

 

5 wskazówek na koniec, aby content upgrade przyniosło Ci jak największe korzyści:

  • wybierz w pierwszej kolejności te wpisy, które już mają duży ruch na Twojej stronie (sprawdź statystyki w Google Analytics)
  • możesz wykorzystać promowanie posta z wplecionym content upgrade w reklamie na facebooku – może się to okazać skuteczniejsze i o wiele tańsze, niż reklama na konwersje
  • pamiętaj, żeby dostosować oferowany prezent jak najlepiej do treści posta
  • idealnie jest, jeśli masz kilka tematycznie dostosowanych prezentów do różnych popularnych wpisów na Twoim blogu
  • lepiej działa wstawienie buttona niż całego formularza zapisu

 

Justyna Stańska
produkty online

Zacznij odważnie promować swoje oferty online!

Pobierz ściągawkę z 15 pomysłami, które pomogą Ci sprzedawać codziennie, bez wyczerpujących kampanii. Z lekkością i bez poczucia wciskania!

Zamów powiadomienia o nowych odcinkach podcastu „Mały biznes, wielkie efekty”

Co 2 tygodnie znajdziesz w nim nowy odcinek z wiedzą, inspiracją lub konkretną strategią, która pomoże Ci zrozumieć, jak Ty też możesz prowadzić świetnie zarabiający na siebie biznes.

Nawet jeśli (tak jak ja) jesteś normalną dziewczyną bez 50 000 followersów.

 

Kliknij i posłuchaj
na Apple Podcast

Kliknij i posłuchaj na Spotify

Kliknij i posłuchaj na YouTube

Kliknij i posłuchaj na Spreaker

Kliknij i posłuchaj na Empik Go

Kliknij i posłuchaj na Podcast Addict